Przyjaciele forum Zgłoszenie
FAQFAQ    SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  ProfilProfil
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat «» Następny temat
Żywienie metodą BARF
Autor Wiadomość
BlueDiego 



Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007

Wiek: 77
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 351
Skąd: Lublin
Wysłany: 03-08-2008, 10:58   Żywienie metodą BARF

Już od pewnego czasu nie mam obaw, przy podawaniu Kaji (od czasu do czasu) surowego mięsa i kości, po zapoznaniu się ze sposobem żywienia BARF, stosowanym przez wielu właścicieli psów.
Tu szerzej o metodzie...BARF
Co o tym sądzicie? :)
 
 
Bora 


Pomogła: 7 razy
Dołączyła: 26 Lis 2007
Posty: 4631
Skąd: Polska
Wysłany: 03-08-2008, 12:39   

BlueDiego, jestem jak najbardziej za takim sposobem żywienia. Wg mnie jest najlepszy. Białko w czystej postaci, nabiał, warzywa, kości - mielone lub w całości.
Jest tylko jedno "ale". Skąd brać wysokiej jakości, sprawdzone surowe mięso, no bo przecież nie z supermarketu.
Małe minusiki to takie że ta dieta jest kosztowna oraz mało wygodna (jeśli ustalimy że żywimy wyłącznie BARF) bo w teren niestety surowego mięsa zabrać się nie da w upalny dzień.

Już nie raz przymierzałam się do BARF, ale Bora bardzo źle znosi każdą surowiznę. W środę w zeszłym tygodniu zjadła z podłogi w kuchni maluśli kawałeczek (jak mój kciuk) surowej wieprzowiny... w nocy biegunka :/ Szkoda, bo myślę, że dla niej taka dieta byłaby idealna.
 
 
labi 
Labi



Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 2185
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 03-08-2008, 18:41   

BlueDiego napisał/a:
Już od pewnego czasu nie mam obaw, przy podawaniu Kaji (od czasu do czasu) surowego mięsa i kości,


Labi bardzo chętnie zjada surowe mięso. Długi czas "dosmaczaliśmy" mu karmę wołowinką i sercami cielęcymi. Dostaje także cielęce kości. Nigdy nie miał w związku z tym żadnych dolegliwości. Oczywiście, po kościach qpale twarde :) Traktujemy to jednak bardziej jako odskocznię. Coraz bardziej przekonujemy się do Orijena 6 ryb.
_________________
Galeryjka Labiego - 1385 fotek
 
 
 
BlueDiego 



Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007

Wiek: 77
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 351
Skąd: Lublin
Wysłany: 06-08-2008, 08:48   

Bora napisał/a:
BlueDiego, jestem jak najbardziej za takim sposobem żywienia. Wg mnie jest najlepszy. Białko w czystej postaci, nabiał, warzywa, kości - mielone lub w całości.
Jest tylko jedno "ale". Skąd brać wysokiej jakości, sprawdzone surowe mięso, no bo przecież nie z supermarketu.
Małe minusiki to takie że ta dieta jest kosztowna oraz mało wygodna (jeśli ustalimy że żywimy wyłącznie BARF) bo w teren niestety surowego mięsa zabrać się nie da w upalny dzień......

Myślę Bora , że masz rację. Jeśli chciałbym zapewnić Kaji najlepszej jakości surowe mięso, byłaby to dieta kosztowna i kłopotliwa. Dlatego ograniczę się do "uzupełniania" stosowanej karmy tymi nieprzetworzonymi produktami.. :)

labi napisał/a:

Labi bardzo chętnie zjada surowe mięso....
Traktujemy to jednak bardziej jako odskocznię. Coraz bardziej przekonujemy się do Orijena 6 ryb.


Nie znam tej karmy (Orijen 6 ryb) i nigdy nie stosowałem... Czy ma ona cechy podobne do nieprzetworzonych produktów? Jaka jest jej cena (jestem emerytem i muszę poważnie liczyć wydatki, aby nie doszło do sytuacji, gdy pańcio głoduje a piesek je frykasy)? :D
Jaką ma postać (puszki, granulat)?
 
 
labi 
Labi



Mój labrador: Labi
Pies urodził się:
27.01.2006

Pomógł: 1 raz
Wiek: 62
Dołączył: 25 Lis 2007
Posty: 2185
Skąd: Częstochowa
Wysłany: 06-08-2008, 09:42   

BlueDiego napisał/a:
Nie znam tej karmy...


BlueDiego, coś o niej masz np. tutaj:

http://www.acana.com.pl/w...?cat=40&pro=182

BlueDiego napisał/a:
...jestem emerytem...


Już tow. "Wiesław" twierdził, że konie i emeryci kraj przejadają. Teraz trzyma się tej opcji ZUS :D :D
_________________
Galeryjka Labiego - 1385 fotek
 
 
 
Dżastin 



Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005

Wiek: 36
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 663
Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-08-2008, 10:28   

generalnie to troche droga ta karma Orijen 6 ryb, jak na fundusze mlodego studenta tez :P a co do zywienia świezym mięsem, to sie własnie troche boje, nigdy Lajli nie dawałam swiezego miesa, zawsze jak już cos to gotowałam, żolądki, serca itp. wiem ze w surowym miesie moga kryc sie zarazki a przez wygotowanie znikają, wtedy mam pewnosc ze wszystko ok. Choc i tak dostaje normalnie karme, a takie gotowane miecho to jedynie taki przerywnik, ale tam w tym artykule było tez cos o swierzych warzywkach, a je dostaje regularnie :)
 
 
 
AnTrOpKa 



Mój labrador: Hexa
Suczka urodziła się:
18.03.2007

Pomogła: 6 razy
Wiek: 37
Dołączyła: 25 Lis 2007
Posty: 6578
Skąd: Szczecin
Wysłany: 06-08-2008, 11:06   

Ja kiedyś Hexie dałam jedną surową pierś z kurczaka i byłam w szoku, że później nie miała żadnych problemów z kupką :)
_________________
 
 
 
Ryniu 



Mój labrador: Enzo [*]
Pies urodził się:
9.08.2005 - zm.11.01.2019

Mój labrador: Pola [*]
Suczka urodziła się:
4.12.2008 - zm.21.07.2022

Pomógł: 27 razy
Dołączył: 27 Lis 2007
Posty: 26816
Skąd: Włocławek
Wysłany: 06-08-2008, 19:12   

My np nigdy nie dawaliśmy, łapek, czy skrzydełek gotowanych, tylko zawsze surowe. To dla niego najlepszy przysmak :) Nie mam nic przeciwko takiemu sposobowi żywienia. U nas jednak jest ograniczenie, nie może jeść wołowiny.
_________________


 
 
karolina 



Mój labrador: Bazyl
Pies urodził się:
29.04.2006

Pomogła: 1 raz
Wiek: 41
Dołączyła: 05 Mar 2008
Posty: 347
Skąd: szczecin
Wysłany: 06-08-2008, 19:50   

My dajemy łapki, kości wołowe ale obgotowane, jakoś do surowego mięsa nie mam przekonania, ale i tak radość jest nie do opisania :D :D :D
_________________

 
 
 
Dżastin 



Mój labrador: Lajla
Suczka urodziła się:
28.08.2005

Wiek: 36
Dołączyła: 17 Lut 2008
Posty: 663
Skąd: Szczecin
Wysłany: 09-08-2008, 21:15   

wiem juz ze nie bede dawała Lajli surowego miesa, dałam jej dwa razy surową pierś z indyka i to w dodatku bardzo malutko, zwymiotowała i to chyba wszystkim z całego dnia, wiec podziekuje za ta metode :P
 
 
 
BlueDiego 



Mój labrador: Kaja
Suczka urodziła się:
04/09/2007

Wiek: 77
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 351
Skąd: Lublin
Wysłany: 13-08-2008, 08:32   

labi napisał/a:
Już tow. "Wiesław" twierdził, że konie i emeryci kraj przejadają. Teraz trzyma się tej opcji ZUS :D :D

Pamiętam dobrze tow."Wiesława"... :-o
Ale sobie "towarzysze" nie żałowali..... :bad: (Z nowszych już czasów - słynne "rząd się wyżywi..") :bad:
 
 
wamilka 



Mój labrador: Zoltan
Pies urodził się:
13.01.2008

Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 126
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 21-03-2009, 22:05   

ponieważ kilka osób z forum pytało mnie o BARF to napiszę jak to wygląda u nas.
po pierwsze nic bardziej mylnego, że jest to kosztowny sposób odżywiania psa.
po drugie przygotowanie BARF nie pochłania wiele czasu.
co je Zoli:
podstawa to kości z mięsem - wieprzowe, wołowe, cielęce - w całości
mięso - zmielone korpusy albo skrzydła kurczaka, szyje indycze
podroby wołowe - serce, wątroba, flaki (nerki jak dotąd dla mnie nie do zdobycia :< )
warzywa i owoce - marchew, jabłka, seler, banan, szpinak, brokuł, pomarańcze i grapefruity albo sok z nich
dodatki różne każdego dnia - czosnek, siemię lniane, olej z łososia, oliwa z oliwek, jogurt, jajo ze skorupą raz w tygodniu.
link do najbardziej według mnie wyczerpujących informacji na temat BARF
http://owczarekwpotrzebie.com/index.php?id=barf

przeszliśmy na BARF z dnia na dzień, bez żadnych sensacji, kupa o połowę mniejsza znaczy przyswaja więcej składników z pokarmu, błyszczy się, że hej, jest najedzony (nie żebrze). żarcie przygotowuję dwa razy w tygodniu, zabiera mi to pół godziny, w woreczki, do lodówki i gotowe.
miesięcznie kosztuje mnie to 150 zł.
_________________
Potrzebuję wczoraj...
.
 
 
Jagusia 
Aga i jej sfora



Mój labrador: Sara
Suczka urodziła się:
w maju 2003 r.

Wiek: 46
Dołączyła: 02 Lut 2009
Posty: 1774
Skąd: skierniewice
Wysłany: 21-03-2009, 23:34   

wamilka, to bardzo ciekawe. Przestudiowalam tę stronke z linku od dechy do dechy i wychodzi na to, ze moje psiska z podworka jedza zdrowiej niz laby. Tyle tylko, ze my mamy jeszcze uzupelniacz w postaci gotowanego makaronu. Laby są na suchej karmie i mnie się ciagle wydaje, ze są niedojedzone. U Sary to normalne, ona byla zapasiona przez poprzedniego opiekuna więc teraz musi nieco pocierpieć katusze odchudzania. Tam gdzie mieszkała wcześniej, dostawala tyle jadla ile chciala, wiec cóż się psu dziwić, że nie potrafi zrosumieć fenomenu pustej miski.
To co naapisalaś bardzo mnie zaintrygowalo. Karmienie sucha karmą (zwlaszcza, jeśli sie nie chce podawać psom ostatniego świństwa) jednak kosztuje sporo. Więc jesli tobie wychodzi 150 zl miesiecznie na BARF to rzeczywiscie brzmi kusząco, zwlaszcza, że zawsze bylam jednak po stronie naturalnego jedzenia i te wszystkie gtowce na 100% mnie nie przekonuja.
Jak myślisz czy jest sens przejścia na taka dietę, ale z zastosowaniem wypelniaczy? To znaczy surowe miesko ale z dodatkiem ryżu lub makaronu. Nie stać mnie aby wylozyć 600 zl co miesiac na wyrzywienie wszystkich psow, a taki uzuelniacz obnizyl by co nieco koszty.
_________________
Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
 
 
 
Gerard 


Dołączył: 04 Mar 2008
Posty: 85
Skąd: Warszawa
Wysłany: 22-03-2009, 06:42   

Bora napisał/a:
Skąd brać wysokiej jakości, sprawdzone surowe mięso,

Ne sądzę, żeby do produkcji suchej karmy, nawet tych najlepszych, używane było wysokiej jakości surowe mięso. Dlatego moim zdaniem, jak na to nie spojrzeć, każde prawidłowe żywienie naturalne, w tym również BARF, jest lepsze od karmienia suchą karmą. Największą zaletą suchej karmy jest to, że karmienie nią, jest wygodne dla człowieka.
 
 
wamilka 



Mój labrador: Zoltan
Pies urodził się:
13.01.2008

Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 126
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 22-03-2009, 09:03   

Jagusia napisał/a:
To co naapisalaś bardzo mnie zaintrygowalo. Karmienie sucha karmą (zwlaszcza, jeśli sie nie chce podawać psom ostatniego świństwa) jednak kosztuje sporo. Więc jesli tobie wychodzi 150 zl miesiecznie na BARF to rzeczywiscie brzmi kusząco, zwlaszcza, że zawsze bylam jednak po stronie naturalnego jedzenia i te wszystkie gtowce na 100% mnie nie przekonuja.
Jak myślisz czy jest sens przejścia na taka dietę, ale z zastosowaniem wypelniaczy? To znaczy surowe miesko ale z dodatkiem ryżu lub makaronu. Nie stać mnie aby wylozyć 600 zl co miesiac na wyrzywienie wszystkich psow, a taki uzuelniacz obnizyl by co nieco koszty.

Aga, jeszcze raz - surowe mięso to jest tylko 30%, zwróć uwagę ile kosztują korpusy ok. 2,50 za kg, (skrzydła kupuję góra 2 razy w miesiącu) albo szyje z indyka, też dwa razy w miesiącu (4 zł/kg) - jedna to jest pół kilo, raz w miesiącu daję mielone wieprz-wołowe.
pies jak labek (ok. 35 kg - dorosły) powinien dostać 1-1,2 kg dziennie - Zoli dostaje 2 posiłki dziennie, a jeden tak już naprawdę obrazowo to jest 3 łychy tych korpusów z kurczaka (skrzydeł albo mielonego) + podroby oczywiście zmielone w maszynce, 6 łych warzyw i owoców - zmielonych też no i dziś jogurtem polałam i jajo całe.

kości schabowe, cielęce albo wołowe dwie dziennie, na nich też jest sporo mięsa!, dlatego do posiłku dostaje mniej. kg kości to jest góra 1,5.
marchew, seler, jabłka to podstawa, plus jakieś zielone ja akurat daję szpinak i brokuły, bo mi tak wygodniej (a koszt jest i tak mniejszy niż na suchej + gotowanym - był wcześniej) ale spokojnie może je zastąpić lucerna, którą można wysiać choćby w doniczce, zresztą szpinak też rośnie jak chwast wszędzie.
BARF jest taki dobry jeszcze z jednego powodu, możesz zastępować jedne produkty drugimi, trzeba tylko wiedzieć dla jakich składników podajemy brokuły i je zastąpić czymś tańszym. albo jeszcze inaczej tak jak ja daję sok z pomarańczy zamiast pomarańczy - 1l kosztuje 2 zł a wystarcza na cały tydzień.

Aga moim zdaniem nie ma sensu przechodzenie na BARF i dopychanie węglowodanami w czystej postaci. przelicz to sobie po swojemu, gdybym się skupiła to zeszłabym do 100 zł miesięcznie, bo ten olej z łososia to spokojnie można sobie darować, nie tylko on zawiera omega 3 i 6. albo banany też nie muszą być albo od święta tylko.

właśnie zgubne dla BARF jest myślenie, że pies musi codziennie dostać wielką, świeżutką pierś z kurczaka. nic bardziej mylnego, podstawa to kości z mięsem, zresztą nie widziałam nigdy w sklepie kości tak wyczyszczonych, żeby mięsa nie miały na sobie. pomyśl, gdyby pies dostawał taką pierś do posiłku potem jeszcze kość z mięsem to przecież zadrapał by się na śmierć z przebiałczenia.
Aga ale masz trzy piesy duże a jeden chyba mniejszy? to on też mniej potrzebuje zjeść. a z tym makaronem to np, co drugi dzień tylko mogłabyś podawać, tylko też wagowo tyle samo.
przelicz, pomyśl i napisz co wykombinowałaś :)
_________________
Potrzebuję wczoraj...
.
 
 
Jagusia 
Aga i jej sfora



Mój labrador: Sara
Suczka urodziła się:
w maju 2003 r.

Wiek: 46
Dołączyła: 02 Lut 2009
Posty: 1774
Skąd: skierniewice
Wysłany: 22-03-2009, 12:59   

wamilka, wielkie dzięki za tak szczególowe informacje. Jutro moj TŻ jest w domu więc wypuszczę się na zakupy i troszke rozeznam w cenach. Moje psy tez dostają 2 razy dziennie. Dziś wymyślilam, że na śniadanie bedzie jak zwykle suche, a na obiad mialam mielone w zamrażalniku, do tego dolożę troche owocow i warzyw (zobaczę co mam w lodowce). Raz w tygodniu dodaję im do żarła lyżkę oleju z pestek winogron i jajko. Zrobię im dzisiaj taki świąteczny mix :-P

A od jutro cóż to się zobaczy. Na razie mam jeszcze 2 wory suchego, ktore kupilam 3 dni temu więc trzeba je powoli wyjeść. Może spróbujemy 1 posiłek suche i 1 BARF.

[ Dodano: Nie 22 Mar, 2009 ]
No i jest jeszcze jedno bardzo ważne co padlo gdzieś w tym temacie. Z surowym jedzeniem, ciężko gdzieś wyjechać, zwlaszcza w upalny dzień. A my jednak często jeździmy z psami choćby na weekend do moich rodziców do Warszawki. Niestety z podejściem mojej mamy do psow nie uda mi się jej przekonać, aby robiac zakupy kupiła mi trochę surowizny dla zwierzaków. To i tak duże poświęcenie z jej strony, że pozwala nam przyjechać z dwoma psami.

Chyba najrozsądniej będzie dla nas jeśli (o ile się uda) będziemy się żywić pół na pól, bo wtedy nie odzwyczaję psich żoładków od suchego i wrazie potrzeby będę je mogla w ten sposob karmić prze dzień lub dwa.
_________________
Ratując jednego psa, nie zmienimy świata...ale świat zmieni się dla tego jednego psa.
 
 
 
wamilka 



Mój labrador: Zoltan
Pies urodził się:
13.01.2008

Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 126
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 22-03-2009, 14:18   

Jagusia, pewnie, że możesz pół na pół, to jest o wiele lepsze rozwiązanie niż dodawanie do surowizny makaronu, trzymam kciuki :)
_________________
Potrzebuję wczoraj...
.
 
 
inkapek 
Paulina&Neska



Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.

Pomogła: 6 razy
Wiek: 41
Dołączyła: 28 Lis 2007
Posty: 4151
Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 23-03-2009, 18:17   

wamilka, a kości mielone skąd masz? sama mielisz? :papa:
_________________

 
 
 
wamilka 



Mój labrador: Zoltan
Pies urodził się:
13.01.2008

Dołączyła: 28 Lut 2009
Posty: 126
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 23-03-2009, 22:21   

inkapek napisał/a:
wamilka, a kości mielone skąd masz? sama mielisz? :papa:


no przecież napisałam, że mielę skrzydła albo korpusy kurze w maszynce elektrycznej, resztę daję w całości - wołowe, schabowe i cielęce! Zoli nie wymiotuje, nie dławi się, nie ma żadnych problemów z całymi kościskami od małego, więc nie widzę celowości mielenia tych dużych kości (mam możliwość - mama w mięsnym pracuje). kurze mielę, bo są z mięsem (które stanowi większość dziennej porcji mięsa) i tak mi wygodniej, bo jak do michy dostaje takie zmielone to nie wlecze po całym mieszkaniu.
_________________
Potrzebuję wczoraj...
.
 
 
troskliwa 
Anka-Abi



Mój labrador: ABI
Suczka urodziła się:
16.12.2006

Pomogła: 3 razy
Wiek: 55
Dołączyła: 30 Paź 2008
Posty: 1348
Skąd: Wrocław
Wysłany: 24-03-2009, 09:06   

Suńka moja tez jakis czas temu była karmiona barfem (uwazac na pieski z problemami watrobowymi) Surowe mieso jak najbardziej dawalam jej skrzydla indycze cale i z bijacym sercem patrzalam jak pałaszuje spokojnie gryzla nic sie nie dzialo zreszta od malutkiego byla karmiona wolowina surowa i miesem nutrii .Barfem poprostu trzeba sie nauczyc karmic .Zreszta ja 1 ,2 razy w tyg wprowadzam surowe mieso .no i łapki kurze surowe to poprostu szaleństwo
_________________
http://forum.labradory.or...r=asc&start=240
nasza galeria
Abi skonczyła 3 lata !
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


POMAGAJĄ NAM

POLECAMY


logo portalu - wejdź