Wysłany: 02-11-2012, 19:51 Czy da się pogodzić opiekę nad dzieckiem i psem?
Słuchajcie, może nie wybrałam najlepszego działu ale nie mogłam się zdecydować i w sumie to nie wiem gdzie taki temat by najbardziej pasował. Może jednak ktoś odpowie na moje pytania.
Za parę miesięcy pojawi się u mnie suczka. Nie mogę się już doczekać i zbieram powoli wyprawkę. Pytam głownie kobiety, które mają dzieci.....czy opieka nad nowonarodzonym a później starszym dzieckiem nie sprawiła, że zaczęłyście zaniedbywać swoje labki? Może brzmi to trochę dziwnie, ale mam dość słuchania ze wszystkich stron (wszystkich życzliwych koleżanek itp), że jak się pojawi dziecko to już praktycznie nie ma się własnego życia. Nie zgadzam się z tym, wydaje mi się że jest to wszystko kwestią organizacji. No cóż, "swoje lata" już mam i nie ukrywam że za jakiś czas (chociaż nie najbliższy) będziemy pewnie myśleć o dziecku. Jednak nie ukrywam też....że psy zawsze były dla mnie bardzo ważne i rzeczy w stylu wystawy itp i ogólnie dbanie o zwierzaka bardzo mnie interesują. Więc pytam.......jak to było w Waszym przypadku? gdy był labek (lub inny piesek) i pojawiło się dziecko?
[ Dodano: 02-11-2012, 20:07 ]
Chyba już wiem gdzie powinnam była założyć ten temat. W off topicu , więc przepraszam z góry za błąd, ale już nie będę zmieniać, mam nadzieję jednak że i tutaj ktoś mi odpowie. Głównie z własnego doświadczenia. Dodam, że dziecko na pewno nie pojawi się prędko. Nie, chociażby dopóki pies nie będzie już ogarnięty i odchowany. Oczywistą sprawą jest też dla mnie to, że pies jest członkiem rodziny i przenigdy nie pójdzie w odstawkę. Zastanawiają mnie tylko te komentarze w stylu "zobaczysz, już wtedy na nic nie będziesz miała czasu" "Ja nie mam czasu książki poczytać" "wystawy? jakie wystawy? już będziesz miała tylko dziecko w głowie a nie psa?" Jestem prawie pewna, żę mówią tak bo po prostu są mało zorganizowane i się nie znają.....albo pies dla nich to "tylko" pies.....tak czy inaczej, pytam o Wasze doświadczenie.
_________________ Lady-1.06.1998 - 3.09.2012[*]
“Until one has loved an animal a part of one's soul remains unawakened.”
Kocham Cię Laduniu, najbardziej rasowa kundelko, biegaj szczęśliwa za TM.
Ostatnio zmieniony przez tenshii 03-11-2012, 10:01, w całości zmieniany 1 raz
Mój labrador: ZARGO (Zagros Bella Mare)
Pies urodził się:
20.06.2011r.
Dołączyła: 07 Wrz 2011 Posty: 3242 Skąd: Gdynia
Wysłany: 02-11-2012, 21:38
Nie odpowiem Ci z własnego doświadczenia, bo Zargo pojawił się u nas, jak dzieci dorosły. Ale mam za oknem widok następujący: dwójka dzieci w wieku około 3 lat, jedno u matki na ręku, może półroczne i pies. Nie wiem czy rasowy husky czy nie. Nie jestem znawcą. I co jakiś czas widzę, jak ta kobieta z całym swoim stadkiem ludzko- psim okrąża trawnik przed blokiem i wraca do domu. Nie raz, nie dwa było tak, że smycz trzymało małe dziecko.
Domyślam się, że nie będziesz miała od razu trzech pociech, przynajmniej nie masz takiego planu, ale w dziećmi różnie bywa. A jak będzie chore i będzie płakać? A w tym samym czasie pies będzie sygnalizował nagłą i nie cierpiącą zwłoki potrzebę wyjścia?
Nie chcę Cię straszyć, nie mam takiego zamiaru. Ale pamiętam, jak jedna z użytkowniczek, chyba kozung, musiała oddać swojego Bono, bo nie mogła sobie dać rady. Z tym że ona była chyba sama z dzieckiem...
Ja sobie z moim Pawelm tez gdybalam co by bylo gdyby u nas pojawilo sie malutkie dziecko + Luki. Np co do wyprowadzenia psa nie bylo by problemu, sa takie specjalne nosidelka co sobie kobieta moze zalozyc i dziecko jest z przodu no i idzie sie z piskiem na spacer i mysle ze nie powinno byc problemu. Dziecko tez spi w dzien zawsze mozna zajac sie np wtedy psem, poczesac go,komedy czy inne takie sprawy. Napewno tez chyba partner tez pomoze. Moim zdaniem jesli sie chce to idzie wszystko pogodzic
Aggie:), mam doświadczenie póki co tylko z psem ale miałam podobne rozterki przed kupowaniem szczeniaka i po długich namysłach doszliśmy do wniosku, że pies albo przed planowaniem dzieci albo po odchowaniu (mam na myśli, żeby były w miarę już samodzielne), szczeniak potrzebuje duuuużo uwagi, nauki i szczerze przy małym dziecku może być ciężko. Taki odchowany piesek, który zachowuje choćby czystość w domu to już coś. Sama nie mam dzieci, ale po koleżankach widzę, że pierwsze tygodnie po urodzeniu są ciężkie (nieprzespane noce, częste pory karmienia itp) więc posiadając psa, na pewno ważne będzie wsparcie innych, nawet już podczas końcówki ciąży na pewno nie można sobie pozwolić na długie spacerkowe wyprawy z psem. więc wszystko zależy od tej drugiej połówki lub rodziny, która czasami zajmie się psiakiem
przypomniało mi się jeszcze jedno, będąc na wystawie jakiś czas temu, widziałam na widowni zainteresowanych psiarzy, siedziała pewna rodzina i trzymała na rękach bobasa - ledwo siedzącego, bardzo ten widok mi się spodobał, bo to udowadnia, że rozwijanie swoich zainteresowań podczas macierzyństwa jest możliwe i często to po prostu kwestia organizacji
Mój labrador: Reda
Suczka urodziła się:
03,12,2010
Mój labrador: Bonnie
Suczka urodziła się:
10.04.2014
Wiek: 45 Dołączyła: 12 Mar 2011 Posty: 5261 Skąd: warszawa
Wysłany: 03-11-2012, 00:05
Aggie:), no to moze ja cos podpowiem,mam psa i 4 dzieci
moja najstarsza corka ma 12 lat ,kiedy sie urodzila w domu juz byla sunia rasy husky ,na wystawy z psem jezdzilismy ,dziecko zostawalo w domu z rodzicami małza,kiedy Julka miala ok 5 miesiecy stadko psie nam sie powiekszylo bylo 6 szczeniaczkow ,mialam pomoc bo mieszkalismy z tesciami
dzisiaj mam 4 dzieci 12 lat,7 lat ,5 lat i najmlodsze zaraz skonczy 6 miesiecy
kiedy bralismy rede nie mylelismy o 4 dziecku,
zastanawialam sie jak to bedzie pies,wystawy i 4 dzieci przerastalo mnie to
na wystawy jezdzimy ,pakujemy dzieci w samochod, psa i w droge
Olge (5 lat) kiedy byla malutka bralam w nosidelku, zapinalam psa na smycz starsze dzieci za reke i szlam na spacery do lasu,Dzisiaj 12 latka mi duzo pomaga,wychodzi z Reda na 1 lub 1,5 godzinne spacery czasami idziemy cala rodzina na spacer
reakcja najmlodszego dziecka na psa jest taka
Patryk probuje wlozyc Redzie palec w oko ,ale pies jest sprytny i zeby zniechecic dziecko lize go po twarzy ,Patryk uwielbia kiedy Reda lize go po rekach sam ja wabi do siebie,
najwazniejsze jest to ,ze kiedy pojawi sie dziecko w domu trzeba pozwolic psu na obwachanie i polizanie dziecka,nie wolno psa odpedzac,oczywiscie trzeba uwazac
w zasadzie potwierdzają one to co już sama wiem, a w zasadzie domyślałam się. Ja się chce to można wszystko zorganizować. Oczywiście nie planujemy dziecka teraz bo wiemy, że szczeniak to już jest tak jak dziecko i trzeba mu poświęcić czas. Ale też za jakiś czas, jak psiak będzie odchowany to bardzo bym chciała, aby dziecko wychowywało się właśnie przy psie.
_________________ Lady-1.06.1998 - 3.09.2012[*]
“Until one has loved an animal a part of one's soul remains unawakened.”
Kocham Cię Laduniu, najbardziej rasowa kundelko, biegaj szczęśliwa za TM.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum