Wysłany: 01-02-2013, 13:02 Demon ma czas do końca tygodnia, później zostanie uśpiony.
Demon ma czas do końca tygodnia, później zostanie uśpiony. Pies przebywa w szczecińskim schronisku. Szukamy kogoś, kto ma doświadczenie (ew. hotel z zapleczem szkoleniowym). Pies pogryzł 14 miesięczne dziecko. Żył w strasznych warunkach, w piwnicy. SZUKAMY ORGANIZACJI, KTÓRA POMOŻE ORAZ OSÓB, KTÓRE CHCĄ RATOWAC TEGO PSA I MOGĄ POMÓC FINANSOWO.
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 01-02-2013, 14:18
Ja nie ufam takim psom. Pogryzł i dziecko, i ojca.
Wiadomo - wina człowieka, bo źle z nim postępował.
Pies ma wiele blizn, mniemam, że po pogryzieniach.
Nie zaufałabym takiemu psu nawet po najlepszych szkoleniach.
Dla własnego bezpieczeństwa, bezpieczeństwa ludzi i innych zwierząt powinien zostać humanitarnie uśpiony
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Mój labrador: Yoko
Suczka urodziła się:
25.05.2007
Mój labrador: Serdusia
Suczka urodziła się:
01.09.2015
Suczka urodziła się: Pomogła: 10 razy Wiek: 37 Dołączyła: 17 Kwi 2009 Posty: 25678 Skąd: Kołobrzeg
Wysłany: 01-02-2013, 14:22
tenshii, Przykre to jest, ale ja mam takie same zdanie w tej kwestii. Wiadomo wina człowieka, ale taki pies ma uraz do końca życia i nigdy nie wiadomo co mu się źle skojarzy niestety.
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 01-02-2013, 14:24
Ja generalnie nie jestem za ratowaniem zwierząt za wszelką cenę.
Czasami widzę na FB wydarzenia naprawdę wiekowych psów, które mają tyle problemów ze zdrowiem, że brakuje palców rąk na zliczenie wszystkich; psów, które ewidentnie cierpią, nie mają domu, jeżdżą z DT do DT, a i tak wiadomo, że długo nie pożyją. Dla mnie to męczarnia. Niektórym zwierzętom powinno się pozwolić odejść godnie.
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Mój labrador: Koks Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Paź 2012 Posty: 238 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 01-02-2013, 15:19
Poznałam tego psiaka w schronisku. Najpierw zobaczyłam napis na kracie "uwaga, pies agresywny, nie podchodzić". Chwilę później z boksu wychylił się jego pyszczek, wystraszony, zdezorientowany. Pies cały trząsł się ze strachu i przyglądał mi się niepewnie. Widziałam inne psy agresywne w tym schronisku, rzucające się na kraty i próbujące przez nie chwycić, kiedy tylko ktoś się zbliżał - takie, do których pracownicy mają problem wejść, duże, ale w ich przypadku nikt nie mówi głośno o uśpieniu i nie stawia takiego ultimatum. Demon do takich rzucających się nie należy, myślę że w jego przypadku chodzi o agresję lękową - był trzymany w piwnicy, pewnie w ciemnościach, nie wiadomo jak traktowany. O ultimatum zadecydowała rasa. Ugryzł, gdy do piwnicy, miejsca trzymania psa, zszedł właściciel razem z malutkim dzieckiem, co moim zdaniem świadczy o dużej nieodpowiedzialności tego człowieka. Widziałam na FB na zdjęciach, że psiak normalnie był wyprowadzony z boksu, miał kontakt z człowiekiem i nikomu krzywdy nie zrobił. Nie twierdzę, że nie mógłby ugryźć, ja z nim bezpośredniego kontaktu nie miałam, ale jeśli jest ktoś, kto chce się podjąć pracy z nim i socjalizacji, to ja trzymam kciuki.
P.S. Co do śladów na skórze - wiem, że pies ma postępującą nużycę, która objawia się łysymi plackami na skórze. Nie wiem, czy oprócz tego ma ślady pogryzień, być może. Ale właśnie takie dopowiadanie sobie pewnych rzeczy, bez sprawdzenia informacji, niestety dodatkowo krzywdzi psa
Mój labrador: Koks Pomogła: 1 raz Dołączyła: 02 Paź 2012 Posty: 238 Skąd: Zachodniopomorskie
Wysłany: 01-02-2013, 19:14
tenshii, rozumiem, ale są osoby, które tej odpowiedzialności chcą się podjąć, wierzą w tego psiaka. Dla mnie agresja i agresja lękowa to są dwie rzeczy - w drugim przypadku pies ma szansę na socjalizację, jeśli tylko trafi w odpowiednie ręce i zaufa od nowa człowiekowi. Nie chcę tutaj robić z siebie behawiorysty, bo nim nie jestem i mogę się mylić, ale ja to widzę tak - pies był zamykany w piwnicy, odseparowywany od ludzi, nie miał zaufania do człowieka, który przy takim traktowaniu stał się dla niego wrogiem i zaatakował. Ta rasa, podobnie jak astki, jest uznawana za agresywną, ale to dopiero postępowanie człowieka tę agresję wywołuje, bo znam astki i bulle łagodniejsze od labków, jeśli tylko mają odpowiednich właścicieli. W tym samym schronisku całkiem niedawno został uśpiony jeden labowaty psiak, który wrócił z adopcji z łatką agresywnego - tylko że poza rodziną, która go oddała, nikt tej agresji nie widział, a ja wcześniej poznałam tego psa i różne rzeczy mogłabym o nim powiedzieć, ale nie to, że był agresywny...dlatego nie lubię przypinania łatek, wydawania wyroków, gdy sytuacji nie zna się osobiście, a które wpływają na postrzeganie psa, często w bardzo krzywdzący dla niego sposób. Ja nie dostałam wtedy takiego ultimatum jak Demon, o uśpieniu dowiedziałam się po fakcie mimo, że chciałam wcześniej tego psa wyciągnąć. Gdyby ktoś mi powiedział, że mam tydzień, zabrałabym go bez wahania. Do tej pory nie mogę sobie tego darować, dlatego szanuję osoby, które chcą walczyć o Demona.
Wracając do agresji lękowej - po sytuacji z tamtym labkiem wyciągnęłam ze schroniska psa, któremu nikt nie dawał szans, był bardzo wystraszony, uciekał, wysyłał sygnały lękowe, kłapał, nie ufał ludziom - po niedługim czasie się zsocjalizował, w tej chwili jest już w nowym domu, szczęśliwy zarówno on, jak i jego nowa właścicielka. I ja też, bo wiem, że było warto...
biedny, piękny pies, który za nieodpowiedzialność swoich "ludzi" musi zostać skazany na śmierć......Dlaczego nikt nie martwił się o niego, gdy cierpiał w więzieniu, zamknięty w ciemnej stęchłej piwnicy bez miłości i pewnie rzucano mu żarcie jak bestii i niewiadomo co jeszcze......
Dlaczego ten, który nazwał się jego Panem nie oddał go gdzieś, gdzie ktoś pomóglby mu wtedy kiedy była jeszcze na to szansa.....musiało dojść do tragedii, a pewnie ludzie, którzy na tym ucierpieli, nie rozumieją tego co było powodem tego kroku psiaka, dla wszystkich jest tylko okrutną bestią......Brak mi słów, żeby to wszystko wyrazić i szkoda mi, że ludzie za swoje okrucieństwa nie ponoszą żadnej kary tak naprawdę, a zawsze odbija się to na tych biednych zwierzętach.
Szkoda dziecka, to na pewno, nie jest niczemu winne.
Przez takie sytuacje ucierpi kolejno wiele niewinnych zwierząt, które przez wypranych z uczuć ludzi zostają uznane ogólem, za coś co jest nieobliczalne, czego należy się bać, bo "ostatnio pies pogryzł dziecko" a przecież każde psy są takie same......i wystarczy nie takie spojrzenie jakiegoś psiaka, żeby został wrzucony do worka z napisem "niebezpieczny, do uśpienia".
Mój labrador: Mika Pomogła: 1 raz Dołączyła: 09 Lip 2012 Posty: 191 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 05-02-2013, 10:05
Martoocha, a czy zgłosiliscie Demona na forum amstaffów??
jakby co to moge pomóc
a tak czytając niektóre wypowiedzi a propo uspienia agresywnego psa to przecież pod wspólną opieką jest Cześka i nikt nie chce jej uśpić a też wiemy że potrzebuje bardzo doświadczonego opiekuna
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 05-02-2013, 10:25
milka4 napisał/a:
przecież pod wspólną opieką jest Cześka i nikt nie chce jej uśpić
ja osobiście wydałabym ją komuś naprawdę doświadczonemu, nikomu innemu
w innym wypadku eutanazja, Cześka jeśli trafi do domu bez doświadczenia pewnie powróci do swoich zachowań - takie jest MOJE zdanie
milka4 napisał/a:
wszystko kwestia nastawienia
raczej doświadczeń
też byłam optymistką dopóki mój pies nie próbował przegryźć mi tętnicy i pozbawić mnie połowy twarzy
po prostu ja nie podjęłabym się tak wielkiej odpowiedzialności
uważam, że nie zawsze należy walczyć za wszelką cenę
Moja koleżanka miała dość długo na DT goldena z fundacji AUREA. Dziewczyna jest naprawdę doświadczona i posiada ogromną wiedzę - studiuje weterynarię i ma olbrzymią wiedzę behawiorystyczną. Działa w fundacji od lat. Pies był agresywny do innych zwierząt, pojawiała się też agresja zasobowa. Nieciekawy przypadek, ale go z tego wyprowadziła - tak myśleliśmy. Znalazł dom i przez chyba 2 lata było super. Potem na spacerze nagle, bez powodu rzucił się na właściciela i potargał mu całą rękę.
Moja koleżanka i jej córka od szczeniaka znała ONka koleżanki. Na jednym ze spacerów pies chciał zagryźć małą. Spędziła dłuuugi czas w szpitalu i ma wiele blizn.
Jest wiele takich przypadków.
Uważam, że jeśli pies dotkliwie pogryzie kilka osób, to należy poddać go eutanazji albo oddać pod opiekę doświadczonego behawiorysty, ale tych niestety jest zbyt niewielu aby wziąć do siebie wszystkie takie psy.
Moje zdanie może budzić kontrowersje, ale jest moje i mam do niego prawo. Po prostu przestałam na to patrzeć tak idealistycznie jak kiedyś.
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Mój labrador: Mika Pomogła: 1 raz Dołączyła: 09 Lip 2012 Posty: 191 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 05-02-2013, 10:34
tenshii, zgadzam sie z Tobą że nic na siłę - i pewnie na mnie za to gromy polecą
tylko wkurza mnie stwierdzenia typu : amstaff, bull czy inny terrierowy i od razu łatka "agresywny" bo to całkowicie sprzeczne sprawy
to tak samo jak stwierdzenie że "labek to taki milusiak z Velvetem w paszczy - sami wiemy ile psów potem trafia do schroniska czy też jest wyrzuconych bo jego "obrazek" był odmienny od reklamy
ja również znam pewnego bullowatego który miał w schronisku łatkę"agresywnego" a teraz moje futro jest w zabawie bardziej zażarte niż terrier
dlatego sugeruję pomoc ze strony forum amstaffowego bo tam ludzie wiedzą jak pochodzic do tej rasy i kochają je równie mocna jak my te nasze "velvety"
Mój labrador: Teyla
Suczka urodziła się:
30.09.2009
Mój labrador: Fido
Pies urodził się:
15.06.2009
Mój labrador: Daisy [*]
Suczka urodziła się:
20.06.2007 - 26.10.2009
Pomogła: 7 razy Wiek: 39 Dołączyła: 21 Mar 2010 Posty: 8526 Skąd: Wrocław
Wysłany: 05-02-2013, 10:37
milka4 napisał/a:
tylko wkurza mnie stwierdzenia typu : amstaff, bull czy inny terrierowy i od razu łatka "agresywny" bo to całkowicie sprzeczne sprawy
to tak samo jak stwierdzenie że "labek to taki milusiak z Velvetem w paszczy - sami wiemy ile psów potem trafia do schroniska czy też jest wyrzuconych bo jego "obrazek" był odmienny od reklamy
tego nie powiedziałam
moja Daisy była w typie laba i wyglądała jak słodki aniołek
ja nie dyskryminuję ras
_________________ They gave me a Labrador Retriever cause other Angels
were busy Pies może być dowolnej rasy, pod warunkiem, że jest
to labrador
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum