mawi27, Tylko u mnie to nie jest takie proste bo bako ma uczulenie na drób ... i tu się sprawa baaardzo komplikuję. Dlatego muszę kupić mu Barfa od dystrybutora bo tam jest wołowina, konina, baranina. Oczywiście jeśli macie jakieś pomysły jak mogła bym mu sama ustalić dietę kupując mięsko w najbliższym mięsnym to będę wdzięczna.
w typowych miesnych sklepach mozesz popytac o karme surowa dla psów,wiem ze jest cieleca i wp-wołowa,drobiu nie spotkalam...ja w moim sklepiku zawsze zamawialam taka karme.Wtedy to kosztowało 3,5 za paczke ale to bylo daaawno temu,ale brat moj kupuje w paczkach i chwali sobie wygode.Mam psiaka na zielonej wyspie i tu musze sie nagimnastykowac zeby zdobyc zwykle korpusy o przelykach juz nie wspomne.
Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.
Pomogła: 6 razy Wiek: 41 Dołączyła: 28 Lis 2007 Posty: 4151 Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 28-12-2010, 10:05
A jeszcze takie pytanko, bo właśnie przejżałam cały temat i chcę juz typowo przejść z Nerisem na barfa,bo narazie jadł tylko od czasu do czasu i traktował to jako rarytas, czy te wszystkie warzywa co dajecie to wy je gotujecie czy surowe mielicie?
Wyczytalam ze surowe ale zmielone,wiec miele wszystko na grubych oczkach zeby sobie chrupal,marchewka,jabłko,ostatnio byl pomidor:)kalafior z paczki odmrozony kukurydza.To wszystko nie jest drogie wiec mozna sobie zaszalec i przygotowac fajna miksturke dla Psiurka.W koncu udalo mi sie znalesc dostawce podrobow,moja radosc byla przeogromna:))
Dołączyła: 11 Sie 2009 Posty: 1121 Skąd: środa wlkp
Wysłany: 29-12-2010, 09:18
ja rowniez biore od rzeznika roznego rodzaju miesa i umawiam sie tez ze mi zostawiaja scinki glownie z indyka, biore zawsze po jakies 5-6 kg i tam ma tyle miesa ze i pewnie my bysmy z tego pare dobrych kotletow ubili wyzbywam sie skor i tluszczu, ale to mozna sie u rzeznika dogadac, wolowine kupujemy w lidlu tam z reguly sa fajne promocje i mozna pol kg mieska wyrwac za dobra cene, u nas Torque uwielbia szyje od kurczaka, od indyka, kurze lapki i wszelkiego rodzaju podroby, najgorzej wchodzi mu watrobka, ta musze mu niestety juz gotowac ale to dostaje ja wraz z makaronem lub ryzem raz gora dwa razy w tyg no i warzywa i owoce u nast najlepiej sprawdzaja sie jablka a warzywa zje wszystkie jakie sa dostepne, ale chyb anajbardziej podchodza mu buraki , no i oczywiscie kosci glownie wolowe choc u nas sa trudno dostepne, wiec wrecz bije sie o nie u rzeznika , fakt jest taki ze owa dieta jest mimo wszystko dosc kosztowna w porownaniu np z zakupem suchej karmy
_________________ Wiedza rodzi szacunek, a uszanowanie odmienności psa pozwoli człowiekowi w pełni cieszyć się z niezwykłych chwil spędzonych z ukochanym zwierzęciem!!!
Lepsze poznanie naszego psa to szcześliwsze ,,wspólne" życie !!!
http://www.suwaczek.pl/ca...png[/img][/url]
Wiek: 34 Dołączyła: 17 Mar 2010 Posty: 646 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 29-12-2010, 12:36
inkapek napisał/a:
A ile u was kg wołowiny kosztuje? bo u mnie jakoś z kośćią 15zł z kawałkiem a bez kości 32zł. No i ile na jedną porcję mięcha dajecie?
U nas ok 20 zł za wołowinę płace ale że nie mogę go karmić drobiem to gotuje mu pół na pół z sercami wieprzowymi. Na samą wołowinkę to mnie nie stać. Ale będę tez brała od dystrybutora barfa po 5 kg koniny i 5 kg strusia to będzie miał zamiennie z wołowina bo to na to samo wychodzi. Też kosztuje ok 20 zł za 1kg worek. Z tym że po rozmrożeniu otrzymujemy 2kg mięsa z kośćmi. Do tego warzywa i trochę ryżu i jest porcja na 3 dni
_________________ Pozdrawiamy!
Aneta, Błażej i Bako Galeria zdjęć
Wzięłam zapas barfa od dystrybutora ale przeliczyłam i to meeega drogi interes więc postanowiłam gotować psiakowi na wołowinie. Ale myślę że zostanę przy surowiźnie co najmniej raz w tygodniu.
Straszne rzeczy piszecie, 20 zł za kilogram ???? Też jestem dystrybutorem Primexu (na Warszawę) ale ceny są normalne. Żywienie wynosi mnie mniej niż na Acanie.
Wołowina/indyk mielona z kośćmi to 6,5 za kg - wersja najtańsza. Warzywa możesz sama dodać, średnio nie kodztują więcej niż 3zł za kg.
Struś, żołądki, barf (mięso mielone z kośćmi i warzywami) sa po 8 zł za kg. Konina i baranina, śledz - to już droższe, ale po 10zł/kg a nie po 20.
Palinka napisał/a:
mawi27, wiem, wiem. Te mieszanki dystrybuuje w Poznaniu Lidia Rychlewska (jedna z trenerek Wesołej Łapki).... Mnie bardziej martwi to, że do końca nie będę mieć pewności co psu daję i jakiej jakości jest to mięso... I jestem ciekawa jakie są opinie... Ale chyba też spróbujemy, z czystego wygodnictwa
Ja ci moge odpowiedzieć, bo zbadałam temat gruntownie. Moje psy na klasycznym barfie długo nie "pojechały", po drobiu zaczęły się wściekle drapać i zaczęły sie problemy ze skórą. Myslałam że to problem białka drobiowego, ale nie, problemem była chemia w nich zawarta, hormony i antybiotyki jakimi drób jest faszerowany na farmach. Stąd pomysł z Primexem, bo producent ma podpisane indywidualne kontrakty ekologiczne z hodowcami mięsa, nie kupuje z giełdy towarowej. Mięso ma certyfikaty jakości, jest pełnowartościowe a nie odpady poubojowe, większość produkcji jest exportowana do Danii. Na Primexie z dodatkiem drobiu nie mamy żadnych problemów ze zdrowiem, dodatkowo po żołądkach, moje psy przestały zjadac odchody
Jesli ktos jest zainteresowany zapraszam - www.sangoma.pl/barf.htm
Ktoś powyżej pisał o tarciu warzyw na grubej tarce (tak zrozumiałam) - w takiej formie raczej nie będzie strawione/wchłonięte, musi być rozdrobnione na miazgę. Lepiej przepuścić przez sokowirówkę, miazgę dać psu, a sok wypić
Pies urodził się: Pomogła: 1 raz Wiek: 36 Dołączyła: 24 Lis 2008 Posty: 2491 Skąd: z nikąd
Wysłany: 29-12-2010, 13:35
ja swojego psa BARF-em jako takim nie karmie, natomiast od surowego też nie stronie. Oprócz łapek , szyjek itp mogę Wam polecić płucka - wołowe , wieprzowe - cena bardzo przystępna ( 2,50zl/ 1 kg) ja czasami Nestortowi gotuje je dodając do jedzenia mokrego, czasem daje takie surowe płuco - pies się trochę namęczy , żeby je zjeść, bo ciężko je pogryżć - jest troche "gumowe", natomiast bardzo mu smakuje. Kupale są maluteńkie, twarde i uwaga! prawie czarne - dlatego, że płuca są bardzo krwiste.
Wiek: 34 Dołączyła: 17 Mar 2010 Posty: 646 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 06-01-2011, 19:35
Mam pytanko odnośnie skrzydeł indyczych, dajecie je w całości czy mielicie. Sa dosyć spore i boje się że te kości które w nich są mogą zrobić psu krzywdę
_________________ Pozdrawiamy!
Aneta, Błażej i Bako Galeria zdjęć
Jak masz dobra maszynke to mozesz zmielic tak jak ja na grubych oczkach ale uprzedzam,noze sie tepia w trybie ekspresowym;/ale co tam,wazne zeby Drakul byl syty:)
Mam tylko pytanie do tych ktorzy sa na barf-ie,czy nerki,serca,wołowe ,owcze,dajecie w duzych ilosciach?bo wyczytalam ze kupole sa czarne od krwi...ja dodalam odrobine gotowanego ryzu ale ociupinke,masakra,ze sznupki znow daje tak ze nogami mozna sie zakryc,juz wiecej niz nie dodam gotowanego ale nie wiem czy te krwistosci nie beda przesadzone;/.Prosze Was o doradzenie:)
Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.
Pomogła: 6 razy Wiek: 41 Dołączyła: 28 Lis 2007 Posty: 4151 Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 06-01-2011, 21:52
Ja dopiero w tym temacie początkująca jestem więc ci nic nie doradzę Ale ostatnio Neris dostał wołowinę z kością i troszkę zmielonego kurczaka i sraczka byla masakryczna...nie wiem może on taki delikatny ehhh
[ Dodano: Pią 07 Sty, 2011 ] Shamalli32, wydaje mi się że Ryniu. Spróbujemy jeszcze ale on naprawdę bardzo delikatny, za dużo smaków...sraczka, coś ze stołu sraczka...puszka sraczka itd po niektorym gotowanym też, tylko po karmie ok a tak to mamy nocne spacery ehhh. W wekend jeszcze raz spróbujemy...bo mięsko już pomieliłam czekam na podroby...ale niestety w tym tygodniu nie dostanę bo nikt nic nie zamawia i warzywa muszę zmielić.
Moj Drako tez mial zadkie...nie wiem po czym to bylo ale sie skonczylo jak przeszlismy na surowe...no i miecho to tylko 30% reszta to warzywa i kosci,moze przyzwyczaj go ze z dnia na dzien dodawaj do zmielonych warzyw surowego ?Ciezko mi cos doradzic bo kazdy labek to inna gadzina;))acha pamietaj ze watrobe tylko raz w tygodniu i nie za wiele,ja dzis odbieram przelyki,one sa chrupiace,wiec nie bede ich mielic tylko pokroje zeby mial zabawe:)tylko warzywa miele,no i wieprzowiny tez nie za wiele.Co do kosci duzych ,jednak je sparzam goraca woda,bo na drugi dzien zalatuja nie ladnie;/
Uciekam do pracy,milego dnia zycze i wieczorem zdam relacje jak to z tymi podrobami wyszlo:)
Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.
Pomogła: 6 razy Wiek: 41 Dołączyła: 28 Lis 2007 Posty: 4151 Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 07-01-2011, 14:32
i3l4z0, ja ostatnio z kurczaka mieliłam...masakra ile się trzeba bylo nakręcić a noże też podczas mielenia ostrzylismy bo bym nie dała rady. A to tylko kilogram skrzydeł był...
Wiek: 44 Dołączyła: 17 Sie 2010 Posty: 108 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 07-01-2011, 16:20
A czy ktoś mógłby napisać jaką kości mają wartość odżywczą dla psa? Nie mam możliwości mielić kości, a dużych, cielęcych moja bestia nie chce do pyska wziąść i tak się zastanawiam czy jak dawałabym mu warzywa, owoce i samo mięso bez kości to było by ok? A i jeszcze jedno pytanko jak obliczyć ile w całości jedzonka ( w gr. lub kg. ) pies ma dostać na dzień? Narazie jestem na etapie próbowania czy surowe mu nie szkodzi, dostaje po odrobinie i na razie nic mu nie jest no i smakuje mu.
Wiek: 34 Dołączyła: 17 Mar 2010 Posty: 646 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 07-01-2011, 17:47
badinek, Pies powinien dostawać ok 2 do 3% masy ciała psa. Ogólnie wszystko zależy również od aktywności psa. Można sobie mniej więcej obliczyć jeśli twój pies nie ma dużo ruchu wystarczy 2% masy ciała jeśli dużo ruchu można dawać nawet do 3%. Jedzenie powinno być podawane w proporcjach 60% mięso i kości 30% warzyw i jakieś 10% wypychacza(ryż,kasza,makaron). Tak przynajmniej przedstawił mi to mój wet(na podstawie książki - nie wymyślał proporcji z głowy). Jeśli nie masz zamiaru podawać wypychaczy to proporcje 60% mięsko i kości 40% warzywa i też będzie ok. U mnie niestety jest a wykonalne dostać kości wołowe więc nie podaje żadnych, prócz tych z zoologika.
Wracając do skrzydeł INDYCZYCH czy ktoś podaje w całości? Wszyscy nawiązują do skrzydeł kurczaka:P
_________________ Pozdrawiamy!
Aneta, Błażej i Bako Galeria zdjęć
Napisze jak to wyglada u mnie
-skrzydelka z kurczaka mielilam ale zrobilam mu przerwe,indycze daje cale.
-kosci wołowe przegotowuje,nie do konca tylko zeby bialko sie scielo,szpik ma zostac surowy:)widze ze to przysmak,padlo pytanie jakie znaczenie maja kosci-olbrzymie,tu moze to smiesznie zabrzmi ale ja po operacji kregoslupa zajadalam wywar z kosci,galaretki i doszlam do siebie 4 miesiace przed koncem zwolnienia:Pwiec kosci to budulec,a jak wszyscy wiemy duze psiaki moga miec problemy,bo masa musi miec konstrukcje wytrzymala.
Dziwi mnie tylko ze macie problem z kosciami wolowymi,sluchajcie ja pracowalam w miesnym i wiem ze wystarczy dostawcy miesa powiedziec ze potrzeba kosci wolowych,przeciez oni z mila checia sie tego pozbeda,utylizacja jest droga...
zapomnialam napisac ze jak mielicie to warto zaopatrzyc sie w grube oczka,wtedy ostrze nie jest tak miazdzone,siatki sa dostepne w supermarketach.
mialam sie pochwalic ze zdobylam dzis (to zabrzmi drastycznie)ale miesko dla psa ktore dziwnie wygladalo,myslalam ze to czesci z ozora...ale okazalo sie ze to policzki i wargi wolowe,troszke mie zatrzeslo ale Drako tanczyl jak mu dalam kawalek...wiec jak miele puszczam Roda Stewarda na fol i nie mysle co miele,wiem tylko ze przynajmniej wykorzystuje w pelni to co ma do zaoferowania krowa...inaczej bym oszalala.tyle:)
Wiek: 34 Dołączyła: 17 Mar 2010 Posty: 646 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 08-01-2011, 07:50
Shamalli32 napisał/a:
Dziwi mnie tylko ze macie problem z kosciami wolowymi,
Obskoczyłam wszystkie mięsne w okolicy...albo nie prowadzą wołowiny albo " niestety my dostajemy gotowe mięso nie rozbieramy tutaj zwierząt" domyślam się że w Bomi i Tesco nie ma na zapleczu rzeźnika który zabija i rozbiera mięso ale wszyscy piszecie że nie macie żadnego problemu z kośćmi wołowymi a na mnie w wielkim mieście patrzą jak na UFO
Dziękuję za info odnoście skrzydeł indyczych nigdzie nie mogłam się doczytać
_________________ Pozdrawiamy!
Aneta, Błażej i Bako Galeria zdjęć
Mój labrador: Neska
Suczka urodziła się:
21.11.2005r.
Pomogła: 6 razy Wiek: 41 Dołączyła: 28 Lis 2007 Posty: 4151 Skąd: Teraz Czaplinek
Wysłany: 08-01-2011, 08:53
i3l4z0, u mnie na wiosce też jest problem z ogólnie wołowiną, jest czasami od święta...samych kości nie ma. Ty podałaś proporcje z kością, a ktoś tam wcześniej pisał żeby nie dawać za dużo kości bo można przebialkować psa czyli raz na jakiś czas kości zamiennie z podrobami tak? czy źle zrozumiałam?
A i jeszcze jedno, ścinacie tą warstwę białą z ozorów czy całe mielicie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum