Cześc wyniki u INKI sa w juz w porządku troche leukocyty jeszcze sa ale to po antybiotyku chyba tak wete mówi pozatym ( mocznik i kreatynina idealne ) nie bardzo daje sie zlapac siusiu jak podstawia sie pojemniczek to przestaje sikac. Chciałem skontrolowac badanie USG nerek w WAWIE jakby ktos mial namiar na sprawdzona lecznice z USG to poprosze o adres
[ Dodano: 19-11-2013, 07:30 ]
Czesc USG umuwione w legionowie w piatek jade. Mam inna sprawe dotycząca niewydolności niewiem czy bylo to gdzies na forum ew. prosze o przeniesienie postu. Chodzi mi o diete nerkowa ale na domowym jedzeniu co mozna dawac. Wyniki sie poprawiły mocznik i keratynina u INKI ale po przeanalizowaniu jeszcze raz wyników przez innego wete stwierdził ze mocz ma niski ciężar własciły powiedzial ze moze byc początki niewydolnosc nerek.Dostałóa jeszcze antybiotyk zapalenie pochwy od siadania na ziemi podczas spacerku (podobno to czeste u małych suczek). Namęczy się bidula ale po jej zachownaniu nie wygląda na chorą. Jakby ktos mial jaikies doswiadczenie w karmieniu domowym jedzeniem Pieska z niewydolnoscia to poprosze sie podzielic co mozna by dawac zeby nie zaszkodziło. Narazie jest na karmie Royal canin renal
Pomogła: 7 razy Wiek: 40 Dołączyła: 29 Cze 2011 Posty: 853 Skąd: Warszawa
Wysłany: 23-11-2013, 20:21
kamil8406, Przede wszystkim radziłabym poszukać jakiegoś weta spoza Wyszkowa Moi rodzice tam mieszkają i to co wyprawiali weci z ich psami to po prostu przechodzi jakiekolwiek pojęcie. Do kogo chodzisz?
Jest pani dr Agnieszka Neska-Suszyńska, specjalistka od nerek, skontaktuj się z nią telefonicznie czy przez Fb, skonsultuj wyniki. A czy przypadkiem sunia nie piła przed zebraniem moczu? Mojemu psu wiecznie wychodził niski ciężar właściwy moczu dopóki się nie dowiedziałam, że nie powinien już pić w nocy a już na pewno nie przed wyjściem na dwór, a tymczasem on zawsze sobie pije przed wyjściem. Zabrałam miskę z wodą i co? Od razu ciężar właściwy książkowy jak chcesz to wyślij mi na PW wyniki małej, skonsultuję to z wetem, do którego chodzę z moim psem.
Dzieki Weronika za chęc pomocy ale mała jest zdrowa tylko ma małe zapalenie pochwy podobno to normalene u mlodych suczek. Byłem w wawie na USG i wszystko z nerkami w porządku na szczescie fałszywy alarm. W wyszkowie robili jej USG ale nie sa radiologami i skierowali do wawy bo cos tam im sie nie podobało na jednej nerce. Niski cięzar właściwy moczu byl od tego ze duzo piła bo miala troche gorączke i wymioty po szczepieniu
[ Dodano: 01-12-2013, 14:38 ]
INUSIA juz calkowicie zdrowa wyniki siuśków w normie
_________________ </a>
Annia [Usunięty]
Wysłany: 19-05-2014, 20:21 Niewydolność nerek u szczeniaka
Witam,
jestem pierwszy raz na forum.
Szukam pomocy, może ktoś z Was miał szczeniaka chorego na niewydolność nerek...
Kupiłam pieska z hodowli i po kilku tygodniach zaniepokoiło mnie częste sikanie nawet podczas snu. Budził się rano cały mokry. Zrobiliśmy badania i wyszła przerażająca diagnoza: niewydolność obu nerek. Rokowania fatalne.
Obecnie leczymy się pod opieką specjalisty z Warszawy, doraźnie stosujemy kroplówki, mały jest na specjalistycznej diecie...
Może ktoś z Was słyszał o podobnym przypadku, może ktoś zna na śląsku specjalistę nefrologa albo słyszał o jakichś nowoczesnych metodach leczenia?
Proszę o pomoc.
Odświeżam wątek . Niewydolność nerek jest trudną chorobą do wykrycia, a zazwyczaj objawia się wtedy, kiedy jest już ona rozwinięta w stopniu zaawansowanym. Pies może chorować nawet 2 lata zanim pojawią się symptomy choroby. Nie wiem jak dla szczeniaka, ale dla starszego wiekowo psa jest to wyrok śmierci. Mój pies Simba zmarł właśnie z powodu tej tej choroby. Przy wynikach okazało się, że ma podwyższony czterokrotnie mocznik i ten wskaźnik ciągle rósł. W ciągu tygodnia z żywego i pełnego wigoru psiaka stał się wrak. Dlatego apeluję, by robić badania profilakyczne i zapobiegać takim choróbskom. Gdybym właśnie tak robiła, może nie przedłużyłabym o niewiadomo ile czasu życia dla psiaka bo miał już te swoje 14 lat, ale na pewno żyłby nieco dłużej i może nie męczyłby się tak przed śmiercią. Organizm po prostu przestaje funkcjonować i pies okropnie cierpi, dlatego było trzeba go uśpić. Coś okropnego, stracić przez takie paskudstwo swojego najlepszego przyjaciela, kompana z którym spędziło się całe dzieciństwo. A kroplówki niestety działają w zaawansowanym stadium, ale tylko przez parę dni. Potem konieczna jest dializa, ale kto dla psa ją poda no i specjalna karma bez białka, która kosztuje ogromne pieniądze.
Co do niewydolności nerek najlepszym chyba specjalistą jest dr Neska-Suszyńska z Warszawy, mój wet mi ją polecił dla mojego kota. My od roku podajemy azodyl i odpukać parametry nie są pogorszone, kreatynina i mocznik spadły. U nas zadziałało, ale czytałam, że nie każdemu pomaga. Ja przegapiłam początek choroby, niestety objawy nie są łatwe do zauważenia. Naprawdę warto od czasu do czasu zbadać krew i mocz i u psa i kota.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum